Wdzięczność
Przeglądając stare notatki, moje teksty, przemyślenia z lat ubiegłych, drogę, jaką przeszłam, góry i doliny, sytuacje, które były niezrozumiałe i ponad siły ludzkie wiem jedno, bez wiary nie doszłabym tu, gdzie jestem.
Kiedyś, dawno temu wydawało mi się, że moje życie zatrzyma się w pół drogi, nie uczynię więcej żadnego kroku, albo trwać będę w zamkniętym kręgu beznadziei.
Ale...
nauczyłam się cieszyć z rzeczy drobnych i zwykłych, dziękować za każdą poranek i każdy wieczór, celebrować ulotność chwil i choćby nie wiem co uparcie szukać tego, co piękne.
"Będę błogosławił Pana w każdym czasie" Psalm 34,2
"Błogosławiony człowiek, który ma siłę swoją w Tobie" Psalm 84,6
Każdego dnia na nowo budzi się życie.
Każdego dnia mogę iść przed siebie, " zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną" (Filipian 3,13).
Nie oglądam się wstecz, nie chcę analizować złych słów, dziwnych zdarzeń. Bo i po co?
Jestem wdzięczna:
za to, co mam
za dni dobre i te mniej dobre
za ludzi, tych co wspierali (i wspierają) 😊 i tych, co ...niekoniecznie byli za mną (przynajmniej dowiedziałam się gdzie są moje granice )
za to, że mogę każdego poranka widzieć słońce.
Jak powiedział kiedyś Nick Vuijcic "Mogę być bardzo wściekły za to, czego nie mam, albo bardzo wdzięczny za to, co mam"
Ralph Waldo Emerson namawia : " Kultywuj nawyk bycia wdzięcznym za każdą dobrą rzecz, jaka do ciebie przyjdzie. Bądź wdzięczny przez cały czas. A ponieważ wszystko działa na twoją korzyść, powinieneś zaadresować swoją wdzięczność do wszystkich rzeczy.'
Gdyby mi parę lat temu ktoś powiedział, że zacznę żyć pełnią życia, bez strachu pomyślałabym: zwariował!!
A jednak normalność stała się faktem i to jest piękne
Komentarze
Prześlij komentarz