siladozmiany

I spoglądam w przestrzeń mojej nieodgadnionej przyszłości wytężam wzrok, by dostrzec choćby mikro-nadzieję  szukając po omacku własnej ścieżki to było kiedyś tam gdy moje życie trwało niczym w klatce zamknięte perspektywa wolności odsunięta w bez-czasie to było kiedyś tam dni i noce zaprogramowane odgórnie przyciskami  start, stop, start, stop to było kiedyś tam... II Podnoszę zmęczone dłonie otwieram szeroko oczy prostuję zgarbione plecy widzę jutro widzę słońce widzę ... zamykam noc

I Tak cicho tu, Mamo liście opadły huśtawka nie skrzypi szkielet cieplarni rozsypał się w pył ławce drewnianej zabrakło pół nogi tak cicho tu, Tato kłódka zardzewiała furtka niczym pałąk wygięta ziemia umarła śmiercią nieurodzaju i nawet  czereśnia ku ziemi się chyli cisza nieutulony dziecka płacz łkanie westchnieniem westchnieniem co boli nie ma nic nic nie ma

Taki spacer. Od zamku do zamku. Poprzez Las Grodziecki, Góra Dorotka, Park Rozkówka, Czeladź, Będzin Jeszcze nie początek. Będzin okolice szpitala. Na pierwszym planie zegar słoneczny, na drugim planie mury miejskie. Początek. Zamek jaki jest każdy widzi. Pałac Mieroszewskich. Oznaczenie Międzynarodowego  szlaku Via Regia - droga św. Jakuba Jakiś dom - okolice osiedla Zamkowego - Będzin Idziemy tam...tam daleko...               No to w drogę - strzałka dobra rzecz, w razie czego wiadomo gdzie iść No to w las... Przed siebie... A tu szlaban... Ale zakazu dla człowieków nie ma.. Więc idziemy dalej... Uwaga wycinka Co to za oznaczenie?? Jesiennie... Pamiętając o szlaku Przechodniu,  spocznij sobie... Zasady - dobra rzecz... wchodząc widok, hmmm - zadyma w dali Po drodze... perspektywa bezkresu Dorotka zdobyta... Wejście do Kościoła św. Doroty Droga Via Regia wracając.