Kobieto!



Kobieto!
Ktoś powiedział Ci, że jesteś nikim?
Albo kimś jeszcze gorszym?

Ktoś wyznaczył granice Twoich kroków?
Ktoś Ci namalował znaki STOPU?
Albo inne znaki zakazu i nakazu?

Kobieto!
Ktoś pociąga za sznurki Twojego życia?
I komu pozwalasz "wejść na głowę"
Ktoś mówi, że nie wolno?
A ktoś nakazuje "musisz"?

Zatrzymaj się!

Kiedyś byłam marionetką w czyiś rękach.
A teraz...

Zaczynam żyć!
Po latach życia na turbo-doładowaniu, byciu w kilkunastu miejscach jednocześnie (wierzcie mi, da się) i trwaniu między "musisz" a "powinnaś".

Podnoszę się!
Wstaję, idę swoją drogą, krok za krokiem, wciąż do przodu.
Czas bycia marionetką się kończy. On się jeszcze nie skończył, niestety, ale...coraz bliżej kresu.

Już czas na nowe otwarcie!

Wrażliwość ktoś kiedyś próbował zabić słowami z encyklopedii wulgaryzmów, jakby z kałasznikowa raz po raz wystrzeliwał naboje.
Spokój był towarem deficytowym niczym cukier na kartki w PRL-u.
Cisza....a co to takiego?
Noc podobna do dnia, żadnej różnicy.
Marzenia? Nie znam, nie pamiętam...
Sen?
Sen? to jest ten stan drzemki między 2 a 6 nad ranem?
A, to coś tam kojarzę!
Obiad?
A bywał, bywał.... na moim talerzu czasem, na innych  zdecydowanie częściej.
Reakcja alergiczna na dźwięk otwieranych drzwi.
Ulga, gdy były zamykane po drugiej stronie.
Poranek z dylematem: jak podzielić dwie kromki chleba na troje,bo w nocy chleb wyparował z chlebaka i nikt nie wie, gdzie sobie poszedł.
Ot, życie...

Kobieto!
Nikt nie zasługuje na życie w strachu!
Nikt nie ma prawa do niszczenie Twojej godności!

Kobieto!
żyj!!













Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kraków 9.11.2024 - wycieczka z Młodzieżą

Egzotarium Sosnowiec - 13.01.2024

Wystawa "Jej swiat"