Nadzieja

Miliony słów zasłyszanych gdzieś tam.

Słowa, słowa, słowa...
Mówione mimochodem, przez przypadek, od niechcenia, bezmyślnie.
W dyskusjach i bez dyskusji.
Głośno lub szeptem.

Słowa, słowa, słowa...
Budujące lub niszczące.
Wzmacniające lub poniżające.

Słowa, słowa, słowa...
Jedno słowo może zmienić czyjąś rzeczywistość, obrócić o 180 stopni, obudzić albo zabić nadzieję i wiarę.

Tyle różnych słów słyszałam w życiu; o jednych chciałabym zapomnieć, inne wyryły się głęboko w sercu i są swoistym drogowskazem.


Akurat zaczytuję się w Przypowieściach Salomona i takie w nich spostrzeżenia na temat słów:

"Słowo wypowiedziane we właściwym czasie jest jak złote jabłko na srebrnych czaszach" 
(Przyp. sal. 25,11)

"Oddal od siebie fałsz ust i trzymaj z dala od siebie przewrotność warg" 
(Przyp. Sal. 4,24) 

"Gdzie dużo słów, tam nie brak występku, lecz kto opanowuje swój język jest roztropny"
(Przy. Sal. 10,19)

"Kto mówi nierozważnie, rani jak miecz, lecz język mędrców leczy"
 (Przyp.Sal. 12,18)

" Łagodna odpowiedź uśmierza gniew, lecz przykre słowo wywołuje złość" 
(Przyp. Sal. 15,1)

"Miłe słowa są  jak plaster miodu, słodyczą dla duszy i lekarstwem dla ciała 
(Przyp. Sal 16,24)

"Raduje to człowieka, że umie dać odpowiedź; jakże dobre jest słowo we właściwym czasie" (Przyp. Sal. 15,23)

 "Wargi głupca wywołują sprzeczkę, a jego usta wyzywają do ciosów" (Przyp. Sal. 18,6)








Na koniec aforyzm Emersona pod rozwagę:
"Gdy słucham co mówisz, słyszę, kim jesteś" 
Ralph Waldo Emerson