Włóczykijka na trasie - kwiecień 2021
No, w końcu jakieś wędrówki...albo raczej spacery... takie tam kilka kilometrów..
Dobre i to...
Pogoria 3 to już klasyk, powoli mam dość, no, ileż można chodzić w to samo miejsce...
Może są jakieś fajne jeziora w okolicy?
https://siladozmiany2.blogspot.com/2021/04/around-lake-pogoria-iii-part-v.html
Po-chorobowy spacer wokół Pogorii 3 był trochę niefortunnym pomysłem; mogłam zacząć od mniejszego dystansu- ledwo dałam radę...
Pogoria na początek - a na koniec Pszczyna
https://siladozmiany2.blogspot.com/2021/04/pszczyna-25042021.html
Pojechałabym tam jesienią, albo w okolicach sierpnia na sesję foto, pewnie parę godzin by zeszło...
No i miasteczko też chętnie zobaczę....
Miedzy jednym a drugim zwiedzaniem normalna książkowo - robótkowo - ogrodowa - gościnna codzienność.
Nudy nie ma, ciepło się robi, więc grabie w dłoń, łopata, ogrodowe sprawy...
Można by było wyciągnąć leżak, książka do ręki, kawa i inne takie pyszności....
No tak, marzenia....na leżakowanie z książką jeszcze nie czas, nie to ciepło...
Skromnie, bardzo skromnie...
Ale to nic, maj zapowiada się bogaty w wydarzenia wędrująco- spacerowe.
Może odkryję jakieś nowe, nieznane mi tereny...
Kto wie....
Parę fajnych miejsc mam w planach...
Komentarze
Prześlij komentarz