W archiwum znalezione - Ty przychodzisz...

 


 powstaję

 

poranek przynosi nowe

słońca blask ożywia świt

budzi mnie


wyglądam przez okno

zza firanki w kwiaty

na szybach mróz wyrysował obrazy

niczym najsławniejszy malarz świata


 pod śniegiem zasypany świat

ukrywa cały brud


ludzie spieszący  donikąd

potykają się jedni o drugich

 wyścig codzienny

 o miejsce w niczym 

 

i wszechogarniający strach

przed lub za czymś

co nastąpi lub nie

zabije albo wzmocni


każdego dnia

przychodzi chwila

gdy staję sam na sam ze sobą

i ..... nie potrafię spojrzeć w oczy

 

lustro, co odbija pomarszczoną twarz

zmęczony wzrok

zmarszczki na czole

spuszczone ramiona w niespełnieniu

 

zniechęcenie

ból

krzyk 


ja


a Ty

Ty

 przychodzisz niespodzianie

tchnieniem miłości wygładzasz zmarszczki

i ramiona prostujesz 

 

promienieję


a Ty

Ty

 szepczesz mi  do ucha

słowa brzmią balsamem

wwiercają się w serce

jak życiodajny lek


i staję teraz przed lustrem inna

i nową twarz dostrzegam

z nadzieją

z wiarą

 

zmieniłeś mnie

 (17.01.2013)

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kraków 9.11.2024 - wycieczka z Młodzieżą

Egzotarium Sosnowiec - 13.01.2024

Wystawa "Jej swiat"