Tym razem Małopolska part III - Jamna
Część trzecia wycieczki 11-listoopadowej - Jamna
Wyjechaliśmy z Ciężkowic - kierunek Chatka Włóczykija.
Internety proponują:
https://mynaszlaku.pl/jamna-dlaczego-warto-tam-pojechac/
Mgła...
mgła
mgła....
Ejże, mgło weź sobie idź gdzieś na chwilę...no....
Serio - ta mgła, jak na mgłę przystało ogranicza nam widoki... ja protestuję!
Wyobraźnia nie pomaga, nawet nie wiem co mam sobie wyobrazić...
Parkujemy na wzniesieniu tuż obok Kościoła p.w Matki Boskiej Niezawodnej Nadziei
Dla zainteresowanych
https://jamna.dominikanie.pl/kosciol.php
Na pierwszy rzut oka myślałam, że kościółek jest starszy...
Ciekawa jestem jak wygląda podczas słonecznej pogody, na zewnątrz i w środku.
Tuż obok pomnik Jana Pawła II z dziewczynką wypuszczającą gołębia..
Niedaleko płaskorzeźba przedstawiająca modlitwę Jezusa i inskrypcję.
Wszystkie szlaki w jednym miejscu - nic, tylko dobre buty i idziemy...
Dekoracja ogrodowa
Serio, ja naprawdę chciałabym zobaczyć okolicę w pełnej krasie, a nie w (prawie) pełnej mgle...
Podczas tej części wycieczki było naprawdę zimno. Czapka i rękawiczki zostały w domu, na szczęście ciepły sweter dawał nieco ciepła, ale w łepek i łapki zimno...
Wędrowiec zmęczony
Włóczykij zaprasza...
Włóczykijkę do wspólnej wędrówki
Wagonik z kopalni soli w Bochni...hmmmm. tutaj???
coś..
tylko co?
interesujące...
Tymczasem widoki jak widać...to znaczy nie widać...
Mroczno, ale nie straszno, las ukrywa przed nami swoje tajemnice, no trudno...
Z jednej strony - szkoda, a z drugiej jest motywacja żeby tu przyjechać ponownie...
Strzałki, strzałki, strzałki...
Dla każdego coś miłego...
Pokoje, apartamenty...
Pole biwakowe...
Plac zabaw...
Grill, ognisko...
Co, kto lubi...
Mapa.
Jestem z pokolenia co nie miało google maps, nawigacji w samochodzie, aplikacji "jak dojadę", "jak dojdę" "którędy do.." itp
Dla taty najlepszą nawigacją w podróży była Mama z mapą w dłoni...
Teraz wystarczy wpisać "xxxx" albo "yyyyy" nazwę jaką się chce i sekund pięć - dane na monitorze.
Urocza ta parka..
Pan wygląda na zadowolonego, głaszcze się po brzuchu, pewnie coś smacznego zjadł z koszyczka towarzyszki...
Schronisko dobrych myśli....
Nazwa świetna, nie ukrywam....
Dobrze, żeby każdy z nas miał swój azyl, swoiste schronisko, gdzie można się skryć, odzyskać równowagę, złapać dystans...zebrać dobre myśli....
Miejsce z klimatem...
Jak widać....nie widać...nie wiem, gdzie niby miałabym iść jeśli palec tego pana wskazuje na mgłę...
Tymczasem pogoda bez zmian... klimat niczym w horrorze "Duchy i strzygi ziemi zakliczyńskiej"
Pajęczynka
Info turystyczne.
Wracamy pod kościół...
Koniec tego etapu...
Już za parę chwil, za chwil parę będą lepsze widoki, duuuuużo złota i ...zakonnik wyglądający jak model z pokazów znanego projektanta
I trochę na smutno też będzie, niestety....
Ciąg dalszy nastąpi....
Komentarze
Prześlij komentarz