Wisła - Ustroń - 9.07.2024
Wycieczka z drugą Włóczykijką.
Kierunek - Wisła.
Dojazd z Katowic. Ludzi tłuuuuum. Aż nas zdziwiło - wtorek, niemal środek tygodnia, a pociąg pełny.
Wisłę znam dość dobrze, przyjeżdżałam tu z Rodzinką na wczasy.
W poprzednim stuleciu, dodam ...😏
Rokrocznie nocowaliśmy u tych samych gospodarzy, którzy przez jakiś czas prowadzili w parku w centrum Wisły bar o nazwie „Wisła”. Smak pomidorówki pamiętam do dziś.
Żeby nie było za prosto i zbyt klasycznie - wysiadkę zaplanowałam NIE w Wiśle Uzdrowisko (gdzie zwykle wysiada większość turystów), ale w Wiśle Głębce (stacja końcowa).
Chciałam pokazać most na Łabajowie.
Wiadukt jest piękny, warty zobaczenia.
Wybudowany w latach 1931-1933 ma wysokość 25 metrów. Jest najwyższym mostem kolejowym w kraju.
Długość 122 metry.
Nasza trasa wiodła od Wisły Głębce do Wisły Uzdrowisko, poprzez wiślańskie uliczki, park.
Oczywiście zaliczyłyśmy również spacer nad Wisłą.
Na początek coś "na ząb"
"Karolowy Dwór" - pięknie tam....
Po drodze przeczytałyśmy krótkie info o Ochorowiczu. Nazwisko w Wiśle dobrze znane, ma nawet swoją ulicę i muzeum „Muzeum Magicznego Realizmu” mieszczące się przy ulicy - wiadomo - Ochorowicza.
Fotki z wnętrza muzeum z wycieczki w 2018 roku.
Nieopodal Ul. Ochorowicza i cukierni "U Janeczki"
z dziećmi
książkowy kurnik..ale książek w nim nie było...
Galeria Figur Czekoladowych” "U Janeczki”.
Raczej nie do schrupania🤣
lody... wiadomo... będąc w Wiśle Janeczka obowiązkowa..
Nieopodal dworca Wisła Uzdrowisko Galeria rzeźb
W planach był wjazd/zjazd na Czantorię. Zrezygnowałysmy, bo czasu mało. Na tą wyprawę trzeba przyjechać rano i NIE wjeżdżać tylko wejść. No od czego mamy nogi, nie?
Ustroń „zaliczony”. Czas zbierać się na pociąg.
A tymczasem…
Na koniec dnia: niespodziewana niespodzianka - spotkanie z Rodzinką.
Dąbrowa + Warszawa = Ustroń. Takiego połączenia nie planowałam.
Mega fajny czas.
Komentarze
Prześlij komentarz