Warszawa 6.07.2024
Warszawa - rodzinnie.
Oprócz genialnego czasu z rodziną - zwiedzanie tu i ówdzie i - jak to bywa na wyjazdach - jedzonko.
Plany na zwiedzanie - na spontana!
Może tu…może tam…gdzie nas nogi poniosą…
Ale najpierw…
Punkt pierwszy po przyjedzie: śniadanie i kawa w Bistro Bordo. Ul. Chmielna.
Lokal pełen ludzi - znaczy - dobrze karmią🥘☕️🍲
Oferta śniadaniowa (do godz. 12) - dwa śniadania w cenie jednego pod warunkiem, że zamówi się dwa napoje. Ważne info - mają mleko roślinne (dla tych, co nie mogą normalnego mleka).
W sumie to wyszło tak jakbyśmy zamówiły dwa śniadania bez kaw.
Śniadanie pożywne i jedno i drugie, a kawa dodała energii na dalsze wędrówki.
Posilone i wzmocnione idziemy przed siebie.
Metro Świętokrzyska - miejsce, gdzie przecinają się dwie linie metra - cóż… metro owszem, lubię, ale schodów ruchomych w dół już nie! Nawet bardzo nie lubię.
Cel drugi:
Wisła
Wisła jak to Wisła od pra-wieków sobie płynie, tylko infrastruktura wokół się zmienia. Jest dobrze, miejsca dość, zagospodarowane fajnie, ludzi sporo.
Choć ja mam zastrzeżenia do nawierzchni - w trakcie upałów nawierzchnia się bardzo mocno nagrzewa i parzy psie łapki.
Punkt trzeci:
https://plannawypad.pl/ogrody-na-dachu-biblioteki-warszawa/
Tu- zdaniem warszawiaka - najlepiej wcześniej zarezerwować stolik. Fakt, ludzi sporo, stoliki pozajmowane.
BUW, czyli ogrody Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. Już tam kiedyś byłyśmy,
wiemy, jak jest pięknie…
Ale….
w taka pogodę +30 stopni zwiedzanie ogrodów jest nierozsądne.
Mogłoby się skończyć udarem słonecznym.🌞
Chwila na zastanowienie: wchodzimy- nie wchodzimy?
Może jednak odpuścimy..
Cóż....innym razem tu przyjdziemy.
Po drodze na filarach różne ciekawostki:
Punkt czwarty:
Fabryka Norblina.
Duży plus dla władz miasta za pozostawienie fabrycznej infrastruktury, odrestaurowanie i stworzenie fajnego, przyjaznego miejsca wykorzystanego na różne wydarzenia.
W Fabryce obejrzałyśmy film w systemie VR pt. „Kartka z powstania”.
Film mocny; oglądając go miałam wrażenie, ze jestem uczestnikiem powstańczych akcji. Polecam.
Trwa około 15 minut.
Obiad w „Przystanek Bemowo”.
Na koniec wieczoru (raczej nocy) rodzinny czas.
Aż nie chce się wracać do domu.
I tu pojawił sie "gorący" problem. Wracałyśmy pociagiem TLK bez klimatyzacji. Na prośbę o włączenie klimy pani konduktor odpowiedziala:" to jest TLK, tu klimatyzacji nigdy nie bylo, nie ma i nie bedzie!
OT...taka sytuacja...dojechałyśmy całe, nie usmażone...
Warszawa jest pięknym miastem, choć ludzi w niej sporo; przemieszczają się w pospiechu w różne strony.
Świetne miejsce do zwiedzania, zwłaszcza że są dwie linie metra i w zasadzie dojedzie się nimi do najważniejszych miejsc. Najrozsadniej kupić bilet całodobowy i można jeździć w każdą stronę stolicy.
Komentarze
Prześlij komentarz