Staw Rzęsa - Siemianowice Sląskie- 1.10.2021
Staw Rzęsa Siemianowice Sląskie
Plan był na Ogród Japoński w Chorzowie ... ale zanim dojechałabym do Chorzowa zrobiłoby się szaro, a po ciemku oglądanie ogrodów to żadna frajda.
Jest więc Staw Rzęsa.
Dojazd z Dąbrowy Górniczej autobusem linii 27, wysiadka na przystanku Siemianowice Sląskie Urząd Skarbowy.
Dla zmotoryzowanych jest parking, bezpłatny.
Obok przystanku znajduje się sklep z alkoholami "Wielbłąd" i komis samochodowy. Ciekawe zestawienie....
Staw mieści się tuż za sklepem, wystarczy wejść w dróżkę.
Nieopodal stawu park dinozaurów i plac zabaw dla dzieci.
Rower nie mój, jakby co...
Rowerzystów sporo, na uwagę i pochwałę zasługuje pewien tatuś z dwójką dzieci. Sposób, w jaki tatuś motywował synka do wjazdu pod górkę to mistrzostwo świata i wielkie brawa. Spokój, opanowanie, wsparcie, zero krzyku.
Dziewczynka wjechała bez najmniejszego problem, chłopiec zaś zamiast wjechać prowadził rower.
Tatuś ze stoickim spokojem tłumaczył dziecku, żeby nie bał się górki, że on mu pomoże, pokaże jak ją pokonać. Widziałam, jak zeszli na dół, a po serii tekstów: "nie umiem" , "nie uda mi się" albo "to jest za trudne' chłopczyk podjął próbę wjazdu.
Taka refleksja mi przyszła na myśl, że tak jest z nami i z Bogiem.
Czasem przed nami wyrastają górki, jedne mniejsze, inne większe i a my stoimy u ich stóp z lękiem i niepewnością jak je pokonać.
Bóg jest tuż obok i On nas poprowadzi, podpowie. Ważne, żeby Mu zaufać, bo stojąc z pewnością nie pójdziemy dalej. Stojąc w miejscu zatrzymujemy błogosławieństwa, za górką jest wytchnienie i zwycięstwo.
No, jest magia...
Wokół stawu ustawiono ławeczki, można posiedzieć i się zachwycać, pogadać albo po prostu obserwować łabędzie i kaczki.
Albo łowić ryby, jak kto woli.
Wokół stawu dróżka dla pieszych i rowerzystów. Okolica cudownie zielona, przestrzeń zachęcająca do odwiedzin.
oraz "toaleta w lesie"
Słoooooońce
Park dinozaurów.
W Parku stoi 6 albo 7 dinozaurów, można zrobić sobie zdjęcie w paszczy jakiegoś zwierza
Dinuś jeden
Dinuś drugi i trzeci
Trochę fotek na zachętę...
Minus - milion meszek. Niczym w filmie Hitchcocka - hasło dnia "zakaz zatrzymywania się - atak meszek" - włażą wszędzie - do nosa, do uszu, do oka.. dramat.
Spacerujących ludzi mało, rowerzyści przejeżdżają prędko, wędkarze sztuk 5-6, dwie panie na ławce, przechodnie z pieskami, tatuś z dziećmi. Cicho.
A po stawie pływają łabędzie i kaczki...
Spacerowo fajne miejsce ale....dla mnie za krótko. Może jakby połączyć trasę: Staw Rzęsa - Park Miejski - Pszczelnik to z pewnością byłoby ciekawiej i dłużej.
Komentarze
Prześlij komentarz