Family time - LOT-em bliżej

 

Urodzinowa niespodzianka od Dzieci - lot samolotem.

Jakoś dotychczas nie miałam okazji  a i spory lęk przed lotem też mnie skutecznie powstrzymywał.

A tu nie ma odwrotu - bilet jest, zakupiony dużo, dużo wcześniej -  więc do dzieła!

Yyyyy, a to pociągiem nie mogliśmy?? Tak tylko pytam??


Najpierw widoki zza szyby lotniska....

Dobra, już jestem nastawiona pozytywnie....prawie....

Skoro inni wsiadają, zero stresu na twarzach, tak jakby to była normalna normalka (jak dla mnie jazda autobusem/tramwajem/pociągiem) to chyba nie jest tak strasznie, nie?

Ale jakim cudem taaakie ogromne coś wzbija się w powietrze i leeeeci to dla mnie wciąż wielka niewiadoma.

I raczej nie chcę wiedzieć. 

W każdym razie - jakoś działa.



potem info z autobusu

i leeeeeecimy...

Jakieś pola....gdzieś w Polsce, na południu...

 

chmuryyy, chmury...chmuryyy...

Jakbym nad Antarktydą leciała - biało, biało, biało....krajobraz wciąż ten sam...


 


Widoooooki...





zmiana krajobrazu




Ej, ale czemu tak krótko????

Dopiero usiadłam, a już lądujemy?

Ja się dopiero rozkręcam fotograficznie. Tak się nie robi!

No nic, trzeba pomyśleć o jakimś kolejnym locie...nad morze? 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kraków 9.11.2024 - wycieczka z Młodzieżą

Egzotarium Sosnowiec - 13.01.2024

Wystawa "Jej swiat"