Around the lake - Pogoria 3 - part X

 


Zwiedzając okolice z Kasią - trasa wiedzie wokół Trójki. 

Wychodzi na to, ze występuję w roli „pogoryjnego” przewodnika. 

Wybiegając w przyszłość - pozostała 1,2 i 4. Czwórkę można obejść, ale to jakieś 16 km…trochę się idzie….wiem, bo już szlam…1️⃣6️⃣🥾🥾

Pogoria znana mi od wielu, wielu lat...

Za mną sporo kilometrów w nogach spacerując wokół niej👣🥾, ileś tam pływając pieskiem, żabką czy innym, tylko mnie znanym stylem. 🤣🏊🏻‍♀️. 

Pogorię 3 rodzinnie poznaliśmy w późnych latach 80-tych ubiegłego wieku. 

Przez te lata, z nieco zarośniętego, bez infrastruktury gastronomicznej miejsca -  stała się atrakcyjnym punktem na mapie Zagłębia.   

Nieopodal Park Zielona. Można na nią dojść „z buta” w kilka minut. 


Tymczasem Pogoria!

Zaczynamy!

Początek - molo -  godzina 16.30.



Och, nie zrobiłam zdjecia mola…ale od czego moje fotograficzne archiwum.⬇️

Wizualnie ładnie; dobre miejsce do robienia zdjęć. 

Nieoficjalny  punkt zborny dla umawiających się na Pogorii. 

Niedaleko jeziora parking i restauracja Domolo. 

Tuz obok przystanek autobusowy linii 716. Dojazd/powrót  z/do centrum Dąbrowy Górniczej. 

Minus komunikacji autobusowej - wydaje mi się, że jest zbyt mało autobusów, szczególnie  w godzinach wieczornych. Wracałam w stylu  ”,człowiek obok człowieka człowiekiem przyciskał” 

Może w wakacje będzie więcej połączeń? 


Widoki Pogorii.

Po tylu latach wiem, gdzie stanąć, gdzie zejść, żeby mieć ładny widok na okolice, na kościoły w oddali, elektrownię, itp. 




Na dobry początek spaceru - kalorie lodowe…

„Orle gniazdo u Białego”


Teraz już nie ma odwrotu, posilone - czas na spacerowe „lodowe zgubienie kalorii”.

To samo miejsce w różnych barwach.




Idac przed siebie…





Spacer zaczęłyśmy od prawej strony molo.

Po raz kolejny ta sama rozkmina - czy można zrobić odrobinkę  szersze alejki? Rowerzyści, spacerowicze, dzieci, wózki, hulajnogi itp. jadące  w obie strony niemal na siebie wpadają! 

Jeszcze jedno - najważniejsze - dlaczego rowerzyści nie posiadają dzwonków przy rowerze? Przecież ja nie wiem, ze za mną jedzie rowerzysta i za sekundę we mnie wjedzie! Nie mam oczu z tylu głowy. A przy okazji poproszę o „przyjazną innym” prędkość jazdy. 

No, dobra…koniec czepialstwa.


Doszłyśmy do połowy trasy.

W trakcie spaceru  ciekawe rozmowy o życiu i wychodzeniu z różnych doświadczeń,  nagrywanie filmu i pstrykanie zdjęć. 




Czas na drugie lody. 

Lody mieszczą się niedaleko yacht- clubu. Do wyboru gałkowe i włoskie. 


Smaki dzieciństwa….😀🍦🍦

Dalej przed siebie, coraz bliżej głównej plaży…












Koniec spaceru w okolicach godziny 19 z minutami. 

Spokojnym spacerkiem;  przecież to nie jest wycieczka na akord, albo na zaliczenie kroków.  Na miarę naszych sił i możliwości. 

Na dworze około 30 stopni ciepła, a wokół Pogorii drzewa dające cień. 

Tłum ludzi….


Do zobaczenia i usłyszenia  na innych trasach…



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kraków 9.11.2024 - wycieczka z Młodzieżą

Egzotarium Sosnowiec - 13.01.2024

Wystawa "Jej swiat"