Nie wiem…
Po projekcji filmu „Poranki, kiedy…”
Emocje nieco opadają, zaczynam głębiej dostrzegać wielowarstwowość przekazu.
Hasło przewodnie: „nie wiem”.
Nie wiem, czy wypada powiedzieć „jest mi źle”?
Nie wiem, czy jeśli to powiem, ktoś zareaguje tak jak należy, czy przypadkiem nie odpowie:
- „hehehe, ej, weź! Tobie jest źle?”,
- „Tobie?!”,
- „Weź, nie udawaj!”
- „Taki problem to nie problem!”
Nie wiem….
Nie wiem, czy dobra droga idę?
Nie wiem, czy potrzeba bycia przez chwilę samemu jest Ok?
Czy to jest TYLKO introwertyzm, czy już UCIECZKA od ludzi?
Nie wiem…
Nie wiem, gdzie jest cienka granica pomiędzy byciem sobą: „ja tak mam” a izolacją?
Jak długo można udawać?
- „Wow, jest super!”,
- „impreza!”,
- „tłum ludzi na chacie”,
- „chcecie jeszcze drinka?”
Gwar…. a ja uciekam….zamykam się w czterech ścianach łazienki.
Nie ma mnie…
Nie wiem, czy ktoś to zrozumie?
A jeśli się otworzę, czy usłyszy?
A co jeśli powie:
- ”selekcja naturalna…”
- „silni wygrywają, a słabsi…..”
Hmmmm…
———-
Nie wiem, czy dobrze zrobiłam/em wtedy, gdy…
Po latach wyrzuty sumienia niczym bumerang powracają.
Gdybym tylko…
Gdybym powiedział/nie powiedział….
Gdybym usłyszał…
Znów celne słowa, bardzo trudno nam usłyszeć /zobaczyć to co przeżywają ludzie wokół nas, a czasem można by komuś pomóc, uratować.
OdpowiedzUsuńA co do słów ,,nie wiem" to sama nader często ich używam - w każdym wieku stajemy przed ważnymi decyzjami i często trudno wybrać jednoznaczną odpowiedź
Rewelacyjny tekst. Bardzo dziękujemy za podzielenie się Twoimi emocjami na temat "Poranków, kiedy wracamy do domów" i za obecność na naszej przedpremierze :)
OdpowiedzUsuńWielkie brawa za film. Za odwagę i za temat.
OdpowiedzUsuń