Włóczykijka na trasie - grudzień 2021
Spacerkiem przez grudzień.... Tup, tup, tup👟...lekarz, lekarz, apteka....łyk, łyk tabletki💊... Włóczykijstwo grudniowe, no, cóż...bez komentarza. Wycieczek krajoznawczych ZERO, spacerów ZERO. To jest dramat! 😭Gdzie są przetuptane kilometry? Gdzie są zdjęcia ze spacerów? 📷To nie fair! Siedzonko w domu to nie moja bajka!Tradycyjny końcowo-roczny spacer na Pogorię III lub na Gołonoską Górkę przełożony na bliżej nieokreśloną przyszłość... Ech! ------------------- Ale... W tym całym domowo-chorobowym grudniowym zamieszaniu doświadczyłam tyle wsparcia, tyle miłości i troski, zaopatrzenia, podtrzymywania na duchu, telefonów, sms-ów, modlitw, jak nigdy dotąd. Na początku miesiąca było dramatycznie, perspektywa życia bez ZADNEGO dochodu, wynagrodzenie zawieszone nie z mojej winy. Czarnowidztwo, strach, milion pytań - dlaczego ja? Patrząc po ludzku - perspektywa, cóż...niewesoła. Rożne historie w życiu przeszłam, ale aż tak dramatycznie to nie. Mogłam patrzeć po swojemu i się bać, ale